Dołączając do NEWSLETTERA zgadzasz się na wykorzystanie danych w celu informowania o kolejnych promocjach, aktualnościach i kampaniach. Zapoznaj się z polityką prywatności tutaj - Zobacz
– Moje doświadczenia pokazują, że rozmowa – napędzana ciekawością i wspierana szacunkiem do rozmówcy bardzo zbliża ludzi, których, pozornie, wszystko różni: wiek, wykształcenie, kultura, w jakiej dorastali, religia – mówi Ola Laudańska. I dodaje: – Często nie wychodzimy poza swoją bańkę, bo mamy wiele uprzedzeń na temat ludzi spoza niej. Stereotypy burzy się najskuteczniej, gdy spotykamy ludzi, których one dotyczą. A ja lubię burzyć stereotypy – stąd pomysł między innymi na „wolnych od metryki”, gdzie pokazuję od pięciu lat niestereotypowy wizerunek ludzi starszych. A teraz pomysł, żeby pójść dalej i pokazać, że w dzisiejszym świecie nie tylko wiek nie ma znaczenia, różnice kulturowe również. Tylko żeby to zobaczyć, musimy rozmawiać – otwarcie, z empatią i szacunkiem.
Pomysłodawczyni spotkania trójki warszawskich silverów w wieku 50+, 60+ i 70+ z czwórką obcokrajowców przed trzydziestką o pomoc poprosiła prezeskę Fundacji Wspierania Dialogu „Rozmawiajmy”. Iwona Kozieja-Grabowska to jedna z pierwszych w Polsce certyfikowanych trenerek dialogu, zajmuje się tym zawodowo od 12 lat. Prowadzi szkolenia, sesje dialogowe, warsztaty, prelekcje na temat komunikacji, dobrej rozmowy, dialogu międzypokoleniowego i międzykulturowego.
– Fundację powołałam do życia w odpowiedzi na coraz poważniejszą w skutkach polaryzację naszego społeczeństwa, brak kontaktu i komunikowania się osób, które różnią się światopoglądem, zamykanie się w swoich bańkach informacyjnych. W dialogu jest moc! – podkreśla z pasją w głosie Iwona Kozieja-Grabowska. – Trzeba tylko czasem wyjść z zamknięcia i otworzyć się na ludzi. Dojrzeć korzyści, które nam przynosi obcowanie z innymi. Zauważyć, że w różnorodności jest siła, gdyż to właśnie dzięki innym ludziom możemy dojrzeć wszystkie kolory świata. Nie tylko utwierdzić się w tym, co już wiemy ale poszerzać horyzonty.
Pytana o refleksje na temat projektu „Wolni od stereotypów” odpowiada:
– Spotkanie zainicjowane przez Olę utwierdziło mnie w myśleniu, że wszyscy jesteśmy na swój sposób podobni i mamy wiele wspólnego. A to, co nas różni, może być podstawą do uczenia się nowych rzeczy, ćwiczenia naszej uważności i otwartości na różnorodność świata. Bardzo dobrze się czułam w tym międzypokoleniowym i międzykulturowym towarzystwie, pozytywna energia spotkania udzielała się nam wszystkim.
Rzeczywiście, to, co podkreślają uczestnicy spotkania: 72-letni Andrzej, 64-letnia Ewa, 59-letnia Ela, 28-letni Mehsam z Pakistanu, 27-letnia Rabia oraz 26-letni Osman z Turcji i 18-letni Nicola z Sycylii, to świetna atmosfera i pozytywna energia. Pomimo pewnego spięcia na początku, czy wręcz zdenerwowania niektórych osób nową sytuacją, szybko we wnętrzu Pracovnia Art Club zaczęły wybuchać salwy radosnego śmiechu. Szybko okazało się też, że najskuteczniej lody przełamuje język ciała zrozumiały przez wszystkich ludzi na całym świecie, czyli po prostu uśmiech.
Uczestnicy, połączeni w pary, dostali karty z pytaniami i translatory Vasco. Każdy zadawał pytania i odpowiadał na nie w swoim ojczystym języku, a tłumacz trzymany w dłoni tłumaczył słowa na język drugiego rozmówcy. Urządzenie jest bardzo intuicyjne, więc nauka obsługi go była błyskawiczna.
Jak brzmiały najczęściej powtarzane przez rozmówców słowa? „Tak, zgadzam się z tobą”. I to zarówno, gdy emerytowana specjalistka od roślin i dekoracji wnętrz rozmawiała z młodym rekinem finansjery posługującym się egzotycznym dla niej językiem urdu, jak i gdy emerytowany ekonomista oraz wykładowca akademicki rozmawiał z prawie trzy razy młodszą aktywistką z Turcji.
– Zaproszenie do uczestniczenia w spotkaniu przyjęłam z przyjemnością i ciekawością, bo lubię poznawać nowe osoby. Największym zaskoczeniem dla mnie była rozmowa z Mehsamem, który mówi w języku urdu. Tyle już lat żyję na świecie i podróżuję po nim, a nigdy nie słyszałam o tym języku, choć posługuje się nim ponad 50 mln osób!!! Całe życie człowiek się uczy… – mówi Ewa, która na emeryturze zaczęła realizować swoje pasje: uprawia kwiaty domowe i ogrodowe, podróżuje – szczególnie chętnie na Islandię, a w wolnych chwilach tworzy bukiety i inne kompozycje roślinne, plecie wiklinowe koszyki i makramy, lepi w glinie i maluje. Pisze też do artykuły do warszawskiego miesięcznika seniorów #Pokolenia.
– W rozmowach z uczestnikami tego spotkania interesowało mnie dosłownie wszystko: gdzie mieszkają, jak wygląda środowisko naturalne, a szczególnie roślinność w okolicy zamieszkania, jakim mówią językiem, jaka religia i kultura jest dominującąsąsą dominujące w ich kraju. Wyjątkowe ciekawe rozmowy były z młodymi ludźmi, którzy mają zupełnie inne niż my, silversi, postrzeganie świata. Uważam, że warto ich posłuchać i przyjrzeć się bliżej ich poglądom. Ja bardzo lubię przełamywać stereotypy i czasami spojrzeć z innej perspektywy na otaczające nas zjawiska i świat – wyjaśnia Ewa.
36 lat młodszy do niej Mehsam mówi o sobie to samo: – Jestem buntownikiem. Rzucam wyzwanie istniejącym stereotypom i dążę do życia ponad barierami, inaczej niż nakazuje „scenariusz” życia napisany domyślnie i narzucony przez społeczeństwo.
Z Ewą łączy go jeszcze kreatywność. W pracy jego świat to Excel, po niej – tworzy filmy; szczególnie chętnie pokazując w nich Polskę, w której mieszka od sześciu lat. Na pytanie, co dało mu spotkanie w tym międzypokoleniowym i międzykulturowym gronie, odpowiada:
– Interakcja ze starszymi Polakami była przyjemnym doświadczeniem, ponieważ umożliwiła mi, z pomocą cyfrowego tłumacza, poznanie perspektywy osób z innego pokolenia i dała dostęp do ich mądrych i pięknych myśli na temat ludzi, dialogu międzykulturowego i międzypokoleniowego. Było to bardzo inspirujące i otworzyło dla mnie nowe pole do eksploracji i poszerzania horyzontów. Najbardziej zaskakujące dla mnie było to, jak ciepło odnosili się od mnie starsi Polacy.
– Trudno nie być ciepłym w stosunku do kogoś tak pozytywnego! – wtrąca się Ewa, która na samym początku spotkania stwierdziła, że tym, co na pewno ułatwia Mehsamowi nawiązywanie kontaktów, jest jego uśmiech.
– A twój uśmiech jest bardzo piękny! – nie pozostaje jej dłużny Mehsam.
Rabia studiowała literaturę angielską w Afryce, potem pedagogikę, a teraz studiuje dietetykę – to jej trzeci fakultet. W Polsce mieszka od dwóch lat i od początku angażuje się – podobnie jak jej mąż, Osman – w popularyzowanie dialogu międzyreligijnego i międzykulturowego.
– Byłam bardzo szczęśliwa, kiedy usłyszałam o tym spotkaniu. Spotkanie z ludźmi w różnym wieku i o różnych poglądach zawsze jest bardzo ciekawym i owocnym doświadczeniem – mówi Rabia.
Andrzej również przyjął zaproszenie z entuzjazmem. – Wiesz, że lubię brać udział w różnych inicjatywach – odpowiedział szybko na zaproszenie Oli, z którą na co dzień współtworzy magazyn seniorów. Ten pewny siebie, bywały w świecie 72-latek przyznał jednak, że fakt, iż od 20 lat nie używał języka angielskiego, bardzo go zdeprymował. – Brak umiejętności językowych teraz mnie wręcz paraliżuje. Nie używam angielskiego ani niemieckiego od dwudziestu lat z górą, więc zapomniałem. Zwłaszcza, że zbyt biegły to i wtedy nie byłem – przyznaje samokrytycznie.
W rozmowie z Rabią, mówiącą melodyjnie po turecku, wsparł go, tak jak pozostałych uczestników spotkania, translator Vasco. Rozmowa toczyła się bardzo płynnie, ujawniając kolejne podobieństwa między nimi, na przykład że oboje w lubią poznawać nowych ludzi i uczyć się od nich, a w wolnym czasie chętnie czytają książki, ale i różnice – Andrzeja ciągnie w chłodne rejony świata, Rabię wręcz przeciwnie. Dialog w pewnym momencie zszedł na poważniejsze tematy:
– Czy możesz podać mi definicję dyskryminacji w twoim języku? – zapytała Rabia.
– Jeśli ktoś kim pogardza, to to jest dyskryminacja – zdecydowanie odpowiedział Andrzej.
Rabia, doświadczona w warsztatach i spotkaniach dialogowych mających na celu budowanie zrozumienia pomiędzy Turkami – muzułmanami, a Polakami – katolikami, wyjaśnia, jak budować mosty, gdy ludzie mają inne poglądy:
– Różnice w poglądach, jeśli są jasno przekazywane, mogą stanowić ważny punkt widzenia na omawiane sprawy i dowodzą, że od każdego można się czegoś nauczyć. To spotkanie okazało się być dobrym tego przykładem, cieszyłam się każdą chwilą!
Andrzej również podsumował spotkanie jako miłe. Z Rabią i resztą uczestników zostali znajomymi na Facebooku.
– Sytuacja jest dynamiczna – mówi Andrzej.
– Powiedz mi coś o sobie.
– Mam 26 lat i odkrywam życie próbując wielu różnych rzeczy.
– Ja przeżywam drugą młodość. Bardzo się z tego cieszę.
Ela dwa lata temu, w wieku 57 lat, wygrała pierwszą edycję programu akceleracyjnego dla dojrzałych start-uperów Silver Starters. Od 35 lat za pan brat z komputerami, dziś pracuje zdalnie jako wirtualne wsparcie biznesu. Osman ukończył stosunki międzynarodowe, potem studiował socjologię, ale pracuje w IT, głównie przy tworzeniu gier komputerowych. W wolnych chwilach Osman gotuje, strzela z łuku i czyta, Ela – tworzy biżuterię metodą szycia i daje drugie życie rzeczom, które inni wyrzucają.
– Osman i ja pozornie nie mamy ze sobą wiele wspólnego, a jednak… Pytania o zwykłe rzeczy przybliżają nas do siebie. Nieważne, czy masz lat 15, 30, 59 czy 86 – jeśli chcesz, to nawiążesz kontakt z każdym. Liczba ludzi na świecie jest tak duża, że na pewno znajdziemy gdzieś bratnią duszę. Wystarczy trochę wysiłku – mówi Ela, która po spotkaniu nabrała ochoty na konwersacje po angielsku z Rabią oraz podróż do Turcji.
Gdy jej rozmowa z Osmanem schodzi na to, jakie są najlepsze cechy ludzi starszych oboje mówią, że historie, jakie mają do opowiedzenia. Różnice kulturowe? Dla obojga to coś bardzo wartościowego.
Osman działa aktywnie razem z Rabią, która poznał w Polsce i poślubił, w Instytucie Dialogu Dunaj. Jego zdaniem dialog jest kluczem do rozwiązywania konfliktów między ludźmi o różnym pochodzeniu, kulturze i wyznaniu. Zapytany o to, co dają mu kontakty ze starszymi ludźmi, 26-latek mówi:
– Każda organizacja i społeczność, która chce się rozwijać, potrzebuje w sobie dwóch elementów. Pierwszy to osoby starsze, które mogą je pokierować od błędów wynikających z braku doświadczenia. Drugi element to ludzie, którzy są pełni energii i emocji, którzy mogą realizować pomysły i wizje bardziej doświadczonych osób starszych. W tym kontekście nauczyłem się wielu cennych lekcji od starszych ludzi, a ta, która jest dla mnie najbardziej znacząca, to docenienie wartości czasu i życie w zgodzie z nim.
18-letni Nicola to najmłodszy i najbardziej tajemniczy uczestnik spotkania. Młody Sycylijczyk przyszedł wiedziony ciekawością. Z Ewą, która ma nastoletnie wnuki, łączy go prokrastynacja, którą on nazywa lenistwem. Oboje cenią ludzi, którzy są uczciwi i po prostu dobrzy. Przepis na dobre życie? Dla Ewy – miłość, radość, dobre zdrowie i wiedza.
– Myślę, że masz rację. Myślę, że to dobry przepis na dobre życie – przyznaje po włosku Nicola, który dopiero je rozpoczyna. I zdradza, że jego marzeniem jest, żeby było spokojne i szczęśliwe.
– Jeśli zachowa swoją ciekawość, otwartość i wartości, którymi dziś się kieruje – na pewno takie będzie – mówi przysłuchująca się rozmowom Ola, nie kryjąc wzruszenia. I dodaje: – Mam poczucie, że zadziało się tu kilka ważnych rzeczy; że w każdej osobie zostały zasiane ziarenka. Mam nadzieję, że wyrośnie z nich coś pięknego. Chciałbym, żebyśmy znowu spotkali się wszyscy razem za jakiś czas i poszerzali nasz międzynarodowo-międzypokoleniowy krąg.
_______________________________________________________________________________
Spotkanie w ramach projektu „Wolni od stereotypów” odbyło się w duchu 10. zasad dobrego dialogu opracowanych przez Iwonę Kozieję-Grabowską.
Dziękujemy managementowi Pracovnia Art. Club za udostępnienie lokalu, a Aleksandrowi Dembskiemu, www.highkey.pl, za uwiecznienie spotkania w formie wideo.
Dziękujemy firmie Vasco Electronics za udostępnienie tłumaczy elektronicznych.
________________________________________________________________________________
Dialog, to wzajemność: wzajemne słuchanie się, wzajemne poszanowanie, wzajemne poznawanie, wzajemna ciekawość. To coś, co robimy razem. W dialogu każdy z nas jest równie ważny, każdy może wypowiedzieć swoje zdanie i zostać wysłuchany. Bez stresu, że ktoś nas ocenia czy lekceważy.
Iwona Kozieja-Grabowska
„Jak być uważnym w rozmowie?” 10 zasad dobrego dialogu