„Jestem podekscytowana życiem. Chcę żyć 120 lat” – mówi 75-letnia Norma Kamali

Norma Kamali to znana z nowatorskich pomysłów projektantka mody. Jest obecna w tej branży od 53 lat. W latach siedemdziesiątych, podczas biwaku, zaprojektowała płaszcz Sleeping Bag Coat, a także wieloczęściowe sukienki z dżerseju. W 1973 roku jej projekty określono mianem „vintage przyszłości” i do dziś stanowią one część jej linii ubrań z tkanin nadających się do prania i łatwych w pielęgnacji. Jej stroje kąpielowe od ponad czterdziestu lat cieszą się uznaniem na całym świecie. Kolekcja Parachute Collection znajduje się w kilku znaczących muzeach i do dziś jest częścią jej kolekcji.

Życie zaczyna się po 70.

W tym roku Norma Kamali skończy 76 lat. Mówi, że jest podekscytowana życiem i chciałaby żyć 120 lat. Kiedy miała 25 lat, pewien astrolog powiedział jej, że spotka swoją bratnią duszę, kiedy będzie miała 65 lat. Wtedy w to nie uwierzyła, ale… 40 lat później spotkała Marty’ego Edelmana, prawnika. W jej 75. urodziny zaręczyli się.

„Prawda jest taka, że ​​nie byłam gotowa na bratnią duszę, dopóki nie skończyłam 65 lat” – mówi projektantka.

Jedną z rzeczy, na których skupia się teraz, jest pomoc w przedefiniowaniu sposobu, w jaki społeczeństwo myśli o starzeniu się. „Wiele osób boi się, że starzejąc się wypadną z rynku pracy lub z rynku randkowego. Dlaczego mielibyśmy kontynuować taki sposób myślenia? To szaleństwo” – twierdzi Norma. Zamiast używać słów takich jak „przeciwstarzeniowy” i „przeciwzmarszczkowy” chce, aby ludzie mówili o tym procesie w „bardziej pozytywny i produktywny” sposób.

„Mam zmarszczki na czole” – mówi artystka. „Mam 75 lat. Jak mogłabym nie mieć?” I chociaż twierdzi, że nie nosi makijażu, mówi, że spróbuje wszystkiego, jeśli chodzi o pielęgnację skóry. Przyznaje się do liftingu twarzy akupunkturą i podkreśla, że nigdy nie miała żadnej operacji odmładzającej.

Ruch to podstawa

Norma skupiła się na zdrowszym stylu życia, gdy jej przyjaciele zaczęli umierać na AIDS. W 1984 roku zaczęła stosować dietę roślinną, dbać o sen i codziennie ćwiczyć – uwielbiała filmy Jane Fonda. Od tamtej pory przestrzega tego schematu. Mówi, że teraz jest silniejsza i mądrzejsza niż kiedykolwiek.

„Ćwiczenia to absolutna podstawa. Siedzenie jest jak palenie papierosa!” – mówi.

„Czytałam badania, które mówią, że człowiek może dożyć 120 lat” – wyjaśnia. „To mój cel. Jeśli mam go zrealizować, to naprawdę muszę być świadoma wszystkiego, co robię – tego, co jem, jak żyję”.  Jedną z metod samoopieki, które podpatrzyła u stulatków, jest ciągłe poruszanie się, dlatego często udostępnia na Instagramie filmy, na których tańczy.

Wszystkim, czego nauczyła się o szczęściu, zdrowiu i „starzeniu się z mocą”, dzieli się w swojej nowej książce „I Am Invincible” („Jestem niezwyciężona”). Jej premiera będzie miała miejsce 2 lutego. „Moim celem po siedemdziesiątce jest dzielenie się wszystkim, co wiem” – mówi Kamali.